Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
biurowiec nieźle wychodzi.
- Dziki, bo dziki, ale ma dobry gust - zgodził się Lesio.
Pierwsze trudności zostały przełamane i nowy pracownik zaczął przystosowywać się do otoczenia, życzliwie odnosząc się do wszystkich możliwych odmian swojego imienia. Życie służbowe zespołu stało się urozmaicone i pełne niespodzianek.
Intensywna nauka języka polskiego dawała rezultaty dość nikłe. W braku jednego, uzgodnionego sposobu porozumiewania się, posługiwano się po prostu stosownymi w danym momencie słowami z jakichkolwiek innych języków, przy czym nikt z zainteresowanych nie wykazywał zbytniej pedanterii w kwestii reguł gramatycznych. Cudzoziemiec odnosił się do gramatyki z najdoskonalszą obojętnością.
- Dawa mi kalke, ty. Please - zwracał się do pani
biurowiec nieźle wychodzi.<br>- Dziki, bo dziki, ale ma dobry gust - zgodził się Lesio.<br>Pierwsze trudności zostały przełamane i nowy pracownik zaczął przystosowywać się do otoczenia, życzliwie odnosząc się do wszystkich możliwych odmian swojego imienia. Życie służbowe zespołu stało się urozmaicone i pełne niespodzianek.<br>Intensywna nauka języka polskiego dawała rezultaty dość nikłe. W braku jednego, uzgodnionego sposobu porozumiewania się, posługiwano się po prostu stosownymi w danym momencie słowami z jakichkolwiek innych języków, przy czym nikt z zainteresowanych nie wykazywał zbytniej pedanterii w kwestii reguł gramatycznych. Cudzoziemiec odnosił się do gramatyki z najdoskonalszą obojętnością.<br>- Dawa mi kalke, ty. Please - zwracał się do pani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego