Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o ubezpieczeniach;rozmowa na zakupach
Rok powstania: 1998
to w zasadzie niemożliwe.
- Proszę panią, u mnie w przedpokoju tędy są dziury i my, parę razy naprawiali dach, kiedyś o drugiej w nocy, leci woda, poszłam do administracji zgłosić, a to mi no, to co że leci, to ja mówię, no, faktycznie, panie kochany, jakby panu tak leciało całą noc, jak deszcz pada, na przedpokój, a to jest światło mówię, przecież szlag trafi, mówię, całą budynek, bo się zapali, jak zamoknie te, nie tam nic się nie zrobi, ale to faktycznie pan jest uczony, mówię, inteligent pracujący, bo ja się nie znam, mówię na tym, ale wiem, że przecież to
to w zasadzie niemożliwe.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Proszę panią, u mnie w przedpokoju tędy są dziury i my, parę razy naprawiali dach, kiedyś o drugiej w nocy, leci woda, poszłam do administracji zgłosić, a to mi &lt;gap&gt; no, to co że leci, &lt;gap&gt; to ja mówię, no, faktycznie, panie kochany, jakby panu tak leciało całą noc, jak deszcz pada, na przedpokój, a to jest światło mówię, przecież szlag trafi, mówię, całą budynek, bo się zapali, jak zamoknie te, nie tam nic się nie zrobi, ale to faktycznie pan jest uczony, mówię, inteligent pracujący, bo ja się nie znam, mówię na tym, ale wiem, że przecież to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego