jak to się przytrafiło Jance. A że wyrastanie z faceta "dzieckiem podszytego" zajmie mi wyjątkowo dużo czasu (bo aż do mniej więcej wieku lat pięćdziesięciu), ona przeczeka cierpliwie cały ten okres i dopiero wtedy uczyni pierwszy krok w moim kierunku, to znaczy wykona pierwszą swoją scenografię do mojego spektaklu telewizyjnego, nomen omen, "Jesienne szelesty". <br> Pierwsze dwa, trzy lata dzieciństwa spędziła Alicja na ulicy Willowej (Mokotów), gdzie rodzice-studenci (ojciec - architektury, matka - medycyny) wynajmowali mieszkanko w suterenie domu z ogródkiem. W tym ogródku przeżyła pierwszą grozę swojego życia, której nie pamięta, ale być może została ona w jej podświadomości. Mama, pani Hanna, zwolenniczka