Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
lat mieszka w ojczyźnie. Przyjechał z Korei, gdzie spędził dwadzieścia parę lat swego życia. Znał wszystkich i wszyscy go znali. Pamiętano go jeszcze sprzed czterech lat, kiedy to chodził z długimi włosami, w białej pelerynie, z krótką bródką i recytował wiersze po japońsku. Zrobił sobie szybko nazwisko tomem doskonałych morskich nowel. Za dwie z nich wziął duże nagrody. Potem przestał pisać, porzucił białą pelerynę i skrócił włosy. Pozostała tylko ta starannie utrzymana bródka. Smutek rodzinnego kraju ostudził jego wschodnią fantazję. Wśród najbliższych przyjaciół nazywano go Dziadzia. Miał w sobie wiele z Rosjanina: szczerość i rozlewność duszy. Teraz Dziadzia żył w dogasających
lat mieszka w ojczyźnie. Przyjechał z Korei, gdzie spędził dwadzieścia parę lat swego życia. <page nr=58> Znał wszystkich i wszyscy go znali. Pamiętano go jeszcze sprzed czterech lat, kiedy to chodził z długimi włosami, w białej pelerynie, z krótką bródką i recytował wiersze po japońsku. Zrobił sobie szybko nazwisko tomem doskonałych morskich nowel. Za dwie z nich wziął duże nagrody. Potem przestał pisać, porzucił białą pelerynę i skrócił włosy. Pozostała tylko ta starannie utrzymana bródka. Smutek rodzinnego kraju ostudził jego wschodnią fantazję. Wśród najbliższych przyjaciół nazywano go Dziadzia. Miał w sobie wiele z Rosjanina: szczerość i rozlewność duszy. Teraz Dziadzia żył w dogasających
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego