Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
to pomyślałem, spostrzegłem ku swemu przerażeniu, że linia prostopadła załamała się nagle, wypięła się w przód, stała się wypukła i guzowata, wreszcie nabrała kształtu męskiej głowy i ramienia. Zarys tej męskiej postaci momentalnie jak czarna błyskawica utrwalił się na mej siatkówce. Jednocześnie rozległ się czyjś śmiech, a ja cofnąłem się o krok, Wtedy poznałem uczucie bezradności i bezbronności, jakie wywołuje w nas mrok. Wobec prawdziwego nieszczęścia, lecz przy świetle, człowiek nawet bez broni czuje się bezpieczniejszy aniżeli najlepiej uzbrojony człowiek wobec urojonego niebezpieczeństwa, ale w ciemnościach .

Nawet uderzyć coś w ciemnościach jest bez porównania trudniej niż przy świetle. Ja osobiście przez pewien
to pomyślałem, spostrzegłem ku swemu przerażeniu, że linia prostopadła załamała się nagle, wypięła się w przód, stała się wypukła i guzowata, wreszcie nabrała kształtu męskiej głowy i ramienia. Zarys tej męskiej postaci momentalnie jak czarna błyskawica utrwalił się na mej siatkówce. Jednocześnie rozległ się czyjś śmiech, a ja cofnąłem się o krok, Wtedy poznałem uczucie bezradności i bezbronności, jakie wywołuje w nas mrok. Wobec prawdziwego nieszczęścia, lecz przy świetle, człowiek nawet bez broni czuje się bezpieczniejszy aniżeli najlepiej uzbrojony człowiek wobec urojonego niebezpieczeństwa, ale w ciemnościach .<br>&lt;page nr=66&gt;<br> Nawet uderzyć coś w ciemnościach jest bez porównania trudniej niż przy świetle. Ja osobiście przez pewien
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego