Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
duszącą się w mieszczańskiej hipokryzji, zamkniętą przestrzeń rodzinną. Przecież do ciebie też właściwie uciekł od żony. Więc do nowego chłopca też ucieka nie od ciebie, tylko od żony. Tak możesz to sobie wytłumaczyć, wybaczyć i zrozumieć". "Nie, nie mogę tego zrozumieć. ŤNie mogę tego zrozumieć! - krzyczałem do Sławka. - Masz żonę, o której mówisz, że ją kochasz, masz mnie, któremu mówisz - że kochasz... teraz bierzesz sobie jeszcze jednego chłopca. Gdzie ty właściwie jesteś, gdzie ty jesteś???ť ŤNie wiem, Dawidku, gdzie jestem, pewnie gdzieś pośrodku...ť" No, to jest dopiero potworne, ten ślad duchowości mieszczucha. Żyje w kulturze, żyje w rodzinie, żyje w Chrystusie, żyje w
duszącą się w mieszczańskiej hipokryzji, zamkniętą przestrzeń rodzinną. Przecież do ciebie też właściwie uciekł od żony. Więc do nowego chłopca też ucieka nie od ciebie, tylko od żony. Tak możesz to sobie wytłumaczyć, wybaczyć i zrozumieć". "Nie, nie mogę tego zrozumieć. ŤNie mogę tego zrozumieć! - krzyczałem do Sławka. - Masz żonę, o której mówisz, że ją kochasz, masz mnie, któremu mówisz - że kochasz... teraz bierzesz sobie jeszcze jednego chłopca. Gdzie ty właściwie jesteś, gdzie ty jesteś???ť ŤNie wiem, Dawidku, gdzie jestem, pewnie gdzieś pośrodku...ť" No, to jest dopiero potworne, ten ślad duchowości mieszczucha. Żyje w kulturze, żyje w rodzinie, żyje w Chrystusie, żyje w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego