Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zaraz po przyjeździe biznesmenów. Ich rodziny wzięły sprawy w swoje ręce i wdarły się na teren posesji. Znalazły tam ślady po kulach i kałuże krwi. Wszystko wskazywało na to, że mordu dokonał zięć prezydenta i jego ochroniarze. Poćwiartowane i spalone ciała zaginionych znaleziono w opuszczonej kopalni niedaleko Czerkieska.
Na wieść o tym we wtorek przed budynkiem władz zebrał się kilkutysięczny tłum. Ludzi nie uspokoił fakt, że Ali Kaitow - którego teść (prezydent) się wyrzekł - sam oddał się w ręce sprawiedliwości. Demonstranci domagali się ustąpienia Mustafy Batdyjewa. Prezydent uciekł tylnym wyjściem.
Zdaniem wielu obserwatorów, Kreml jest obecnie w trudnej sytuacji. Logiczne byłoby rozpisanie
zaraz po przyjeździe biznesmenów. Ich rodziny wzięły sprawy w swoje ręce i wdarły się na teren posesji. Znalazły tam ślady po kulach i kałuże krwi. Wszystko wskazywało na to, że mordu dokonał zięć prezydenta i jego ochroniarze. Poćwiartowane i spalone ciała zaginionych znaleziono w opuszczonej kopalni niedaleko &lt;name type="place"&gt;Czerkieska&lt;/&gt;.<br>Na wieść o tym we wtorek przed budynkiem władz zebrał się kilkutysięczny tłum. Ludzi nie uspokoił fakt, że &lt;name type="person"&gt;Ali Kaitow&lt;/&gt; - którego teść (prezydent) się wyrzekł - sam oddał się w ręce sprawiedliwości. Demonstranci domagali się ustąpienia &lt;name type="person"&gt;Mustafy Batdyjewa&lt;/&gt;. Prezydent uciekł tylnym wyjściem.<br>Zdaniem wielu obserwatorów, &lt;name type="place"&gt;Kreml&lt;/&gt; jest obecnie w trudnej sytuacji. Logiczne byłoby rozpisanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego