Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 01.30 (5)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
jednak głębszych emocji lub je ukrywa, bo wycieczkę tę fundują mu okrutni strażnicy pustyni z automatami. Jakby na zakończenie Jerzy trafia do domu polskiego lekarza alkoholika, który po pijanemu wykłada na kilku stronach całą nędzę swego pobytu na pustyni. Efektem tej wizyty jest adres polskiej pielęgniarki Joanny mieszkającej w innej oazie. Piękna Joanna bez specjalnej żenady częstuje niespodziewanego gościa najlepszą rzeczą, jaką jeszcze posiada - własnym ciałem. Po udanym - jak się wydaje - stosunku opowiada Jerzemu, jak stała się "sekspielęgniarką" afrykańskich wodzów. Efektem tej międzyrasowej spolegliwości były różne prezenty: samochód z kierowcą, dom, telewizor etc. Pan Przybysz próbuje przekonać czytelnika, że sytuacja Joanny
jednak głębszych emocji lub je ukrywa, bo wycieczkę tę fundują mu okrutni strażnicy pustyni z automatami. Jakby na zakończenie Jerzy trafia do domu polskiego lekarza alkoholika, który po pijanemu wykłada na kilku stronach całą nędzę swego pobytu na pustyni. Efektem tej wizyty jest adres polskiej pielęgniarki Joanny mieszkającej w innej oazie. Piękna Joanna bez specjalnej żenady częstuje niespodziewanego gościa najlepszą rzeczą, jaką jeszcze posiada - własnym ciałem. Po udanym - jak się wydaje - stosunku opowiada Jerzemu, jak stała się <orig>"sekspielęgniarką"</> afrykańskich wodzów. Efektem tej międzyrasowej spolegliwości były różne prezenty: samochód z kierowcą, dom, telewizor etc. Pan Przybysz próbuje przekonać czytelnika, że sytuacja Joanny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego