zaczęły jaśnieć,<br>Światłem tak młodym, tak nieledwie cienkim,<br>Jak ponad wydmą piaszczystą - sosenki,<br>Gdy morze wschodzi, a gwiazda nie gaśnie.<br><br>I krew zagrała w Prijamie. Do tarczy<br>Policzek tuli, za kołczanem szuka -<br>Jak topór w szczerbach stygnie profil starczy.<br><br>Ta o mądrości jest Pięknych nauka:<br>Kto się zbyt wielką nadzieją obarczy,<br>Ten mądrość skrzyknie, a w bęben odpuka.<br><br><br>IV<br><br><tit>ZĄB</><br>Kupię więc sioło. Utopię je w murze<br>Z gotyckich malin, niech kolcami natrą<br>Na wszystkie drogi. I polecę wiatrom,<br>By mi się zbiegły w jedną wiatrów różę.<br><br>Będę hodował krowy bardzo duże,<br>Lecz chudym wróblom też przybędzie patron,<br>A kiedy śniegi