Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
Boisz się?
Uniósł się na łokciu i popatrzył z taką wzgardą, że radca spuścił oczy.
- Chciałbym takiego zobaczyć... A może pan?
Uśmiechając się Istvan potrząsnął przecząco głową.
- To przychodzi potem, kiedy już jestem na dole, zobaczę, gdzie byłem, jak wysoko mnie wyniosło. Drętwy ból w udach, jakby ścisnął mnie kto obcęgami. Mówię wtedy: dość. Ostatni raz. Zgarnij forsę i żegnaj dyrekcję, tych starych złodziei. A motocykl przerób na rikszę i też swoje zarobisz.
- Zdrowa myśl.
Słyszeli hałaśliwą muzykę z megafonów i basowy głos portiera, który przez tubę zachwalał występ:
- Mrożący krew! Karkołomny!
Dziewczyna siedziała na piętach wpatrzona w Kriszana jak warujący
Boisz się?<br>Uniósł się na łokciu i popatrzył z taką wzgardą, że radca spuścił oczy.<br>- Chciałbym takiego zobaczyć... A może pan?<br>Uśmiechając się Istvan potrząsnął przecząco głową.<br>- To przychodzi potem, kiedy już jestem na dole, zobaczę, gdzie byłem, jak wysoko mnie wyniosło. Drętwy ból w udach, jakby ścisnął mnie kto obcęgami. Mówię wtedy: dość. Ostatni raz. Zgarnij forsę i żegnaj dyrekcję, tych starych złodziei. A motocykl przerób na rikszę i też swoje zarobisz.<br>- Zdrowa myśl.<br>Słyszeli hałaśliwą muzykę z megafonów i basowy głos portiera, który przez tubę zachwalał występ: <br>- Mrożący krew! Karkołomny!<br>Dziewczyna siedziała na piętach wpatrzona w Kriszana jak warujący
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego