Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 13/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
mnie za ochroniarza Jerzego Buzka.

* - Wyrzucili z pałacu watykańskiego?

- Aż tak źle nie było. Odbył się śmieszny dialog. Oni: "Body guard stop", ja: "Nie jestem body guard, tylko minister". Oni: "Czy jestem pewny". Odpowiedziałem, że tak. Tomek Tywonek musiał jeszcze tę pewność poprzeć stanowczym oświadczeniem.

* - Ciężkie jest życie ministra: włosów obciąć nie może, a pograć w piłkę nożną?

- Gramy prawie w każdą niedzielę o 10 rano: mój syn Łukasz, dziennikarz Jarek Kurski, kompozytor Krzesimir Dębski i cały zastęp zacnych ludzi. Najlepszym zawodnikiem na boisku jest mój syn, uczeń ósmej klasy. Ogrywa mnie.

* - Przykre?

- Nie, raczej zacząłem nadrabiać piłkarskie zaległości. Ostatnio okiwałem
mnie za ochroniarza Jerzego Buzka. <br><br>* - Wyrzucili z pałacu watykańskiego?<br><br>- Aż tak źle nie było. Odbył się śmieszny dialog. Oni: &lt;foreign&gt;"Body guard stop"&lt;/&gt;, ja: "Nie jestem body guard, tylko minister". Oni: "Czy jestem pewny". Odpowiedziałem, że tak. Tomek Tywonek musiał jeszcze tę pewność poprzeć stanowczym oświadczeniem. <br><br>* - Ciężkie jest życie ministra: włosów obciąć nie może, a pograć w piłkę nożną? <br><br>- Gramy prawie w każdą niedzielę o 10 rano: mój syn Łukasz, dziennikarz Jarek Kurski, kompozytor Krzesimir Dębski i cały zastęp zacnych ludzi. Najlepszym zawodnikiem na boisku jest mój syn, uczeń ósmej klasy. Ogrywa mnie. <br><br>* - Przykre?<br><br>- Nie, raczej zacząłem nadrabiać piłkarskie zaległości. Ostatnio &lt;orig&gt;okiwałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego