Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
Campilli formułował zdanie po zdaniu. Ale nie pozwalał mi na razie pisać.
- Wieczorem narzucę sobie w Ostii brulion - rzekł. A jutro jeszcze raz wszystko omówimy i list wykończymy. - Może niech pan weźmie ze sobą memoriał, który panu dałem.
- Słusznie. Ty też przeczytaj. Przyda się. Ale nadmierną ilością szczegółów nie będziemy obciążać listu.
- Monsignore Rigaud sugerował, żeby list był szczegółowy.
- To się tak mówi. List nie musi być długi. A tylko dostatecznie, żeby wyraźnie oddawał podejście twojego ojca do sprawy. Znamy je obaj dokładnie. Memoriał doskonale mnie w tym zorientował: Tak, że z twoją pomocą w sposób zgodny z prawdą potrafię to
Campilli formułował zdanie po zdaniu. Ale nie pozwalał mi na razie pisać.<br>- Wieczorem narzucę sobie w Ostii brulion - rzekł. A jutro jeszcze raz wszystko omówimy i list wykończymy. - Może niech pan weźmie ze sobą memoriał, który panu dałem.<br>- Słusznie. Ty też przeczytaj. Przyda się. Ale nadmierną ilością szczegółów nie będziemy obciążać listu.<br>- Monsignore Rigaud sugerował, żeby list był szczegółowy.<br>- To się tak mówi. List nie musi być długi. A tylko dostatecznie, żeby wyraźnie oddawał podejście twojego ojca do sprawy. Znamy je obaj dokładnie. Memoriał doskonale mnie w tym zorientował: Tak, że z twoją pomocą w sposób zgodny z prawdą potrafię to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego