Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
numer telefonu. Po kilku krótkich sygnałach usłyszałem w słuchawce miły kobiecy głos.
- Dzień dobry. Nazywam się Wiesław Pasławski - przedstawiłem się - czy zastałem Elizę?
- Tak. Proszę chwileczkę poczekać - odpowiedziała kobieta po drugiej stronie. Po kilkunastu sekundach ciszy usłyszałem głos młodej dziewczyny.
- Eliza słucham. Jej głos mimo tego że miły brzmiał jednak obco.
- Cześć Eliza - powiedziałem z nutą niepewności w głosie - To ja Wiesiek. Poznaliśmy się w kawiarence na dworcu w Przemyślu.
- W Przemyślu? - dziewczyna zdziwiła się. - Przecież ja nigdy nie byłam w Przemyślu.
- Nie? - wyjąkałem nieprzyjemnie zaskoczony. - To gdzie ja się dodzwoniłem?
- Do agencji towarzyskiej Amanda - usłyszałem w odpowiedzi.
- Przepraszam to pomyłka
numer telefonu. Po kilku krótkich sygnałach usłyszałem w słuchawce miły kobiecy głos. <br>- Dzień dobry. Nazywam się Wiesław Pasławski - przedstawiłem się - czy zastałem Elizę?<br>- Tak. Proszę chwileczkę poczekać - odpowiedziała kobieta po drugiej stronie. Po kilkunastu sekundach ciszy usłyszałem głos młodej dziewczyny.<br>- Eliza słucham. Jej głos mimo tego że miły brzmiał jednak obco.<br>- Cześć Eliza - powiedziałem z nutą niepewności w głosie - To ja Wiesiek. Poznaliśmy się w kawiarence na dworcu w Przemyślu. <br>- W Przemyślu? - dziewczyna zdziwiła się. - Przecież ja nigdy nie byłam w Przemyślu. <br>- Nie? - wyjąkałem nieprzyjemnie zaskoczony. - To gdzie ja się dodzwoniłem?<br>- Do agencji towarzyskiej Amanda - usłyszałem w odpowiedzi.<br>- Przepraszam to pomyłka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego