i także potem, Niemcy ogłosili wielką akcję zbiórki ciepłej odzieży dla wojska. W Polsce oczywiście nie przynosiło to efektów, chociaż często przechodnie musieli wyskakiwać na ulicy z okryć i ciepłych rzeczy, zwłaszcza jeżeli byli na tyle nierozsądni, żeby wyjść z domu we futrze. Ale wszystkich, nawet i tych którzy zostali obdarci z ubrań, rozgrzewały bardzo pocieszające wiadomości o całych transportach żołnierzy niemieckich, przywożonych z frontu wschodniego z ciężkimi odmrożeniami, a czasem całkiem zamarzniętych. Nikt nie zdawał sobie sprawy, że jednak te straty niemieckie były dużo mniejsze, w porównaniu z ilością zamarzających jeńców, o których wspomniano wyżej.<br>Niemiecka armia nadal była wprost