Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
zeskoku i zamarł w oczekiwaniu na polecenie dziadka.
- Fajkę dawaj! - rzucił Scyzor krótko. Młody podbiegł i poczęstował go papierosem.
- Dzięki - odburknął niewyraźnie jego dziad dławiąc się wciągniętym dymem. - Co to za świństwo?
- Od Ruskich kupione - wyjaśnił młody. - Dlatego takie mocne!
- Swego dziadka chcesz otruć?! - złościł się Scyzor. - A kto cię obetnie? Młody nic nie mówił. Milczał.
- Wysłali mnie tu na szkolenie - wtrąciłem się. - Mnie i Ryśka Pindla ze startówki.
- Aha, a my na zintegrowane przyjechaliśmy. Czekamy na Żuka, zaraz powinien zejść ze strefy.
- Jest Żuk? - zaświtała mi w głowie myśl aby powiedzieć Żukowi o naszych przejściach w tej jednostce. Dokładniej o
zeskoku i zamarł w oczekiwaniu na polecenie dziadka. <br>- Fajkę dawaj! - rzucił Scyzor krótko. Młody podbiegł i poczęstował go papierosem. <br>- Dzięki - odburknął niewyraźnie jego dziad dławiąc się wciągniętym dymem. - Co to za świństwo?<br>- Od Ruskich kupione - wyjaśnił młody. - Dlatego takie mocne!<br>- Swego dziadka chcesz otruć?! - złościł się Scyzor. - A kto cię obetnie? Młody nic nie mówił. Milczał. <br>- Wysłali mnie tu na szkolenie - wtrąciłem się. - Mnie i Ryśka Pindla ze startówki. <br>- Aha, a my na zintegrowane przyjechaliśmy. Czekamy na Żuka, zaraz powinien zejść ze strefy. <br>- Jest Żuk? - zaświtała mi w głowie myśl aby powiedzieć Żukowi o naszych przejściach w tej jednostce. Dokładniej o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego