Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
na to ogromne pieniądze. Wzruszająca troska
Roześmieli się wszyscy. Tylko ja nie. Siedzieliśmy stłoczeni w pokoju pani Rogulskiej. Usunięto z niego łóżko Kozickiej, która pewnie wróciła do swojego kąta. Zniesiono z całego pensjonatu trochę foteli. Poznałem wśród nich i ten, który stał w moim pokoju, kiedy tu mieszkałem. Miał kawał obicia po prawej stronie wewnątrz oddarty, więc-ten. Wtłoczono też pomiędzy gości trzy czy cztery stoliki. Trzeba było uważać na każdy ruch, żeby czegoś nie potrącić. Ale oczywiście lepiej tu nam było niż w jadalni, przez którą stale przechodzili pensjonariusze.
- Wzruszająca troska! - powtórzył ksiądz Kulesza i ciągnął dalej: - Najpierw niebezpiecznie się
na to ogromne pieniądze. Wzruszająca troska<br>Roześmieli się wszyscy. Tylko ja nie. Siedzieliśmy stłoczeni w pokoju pani Rogulskiej. Usunięto z niego łóżko Kozickiej, która pewnie wróciła do swojego kąta. Zniesiono z całego pensjonatu trochę foteli. Poznałem wśród nich i ten, który &lt;page nr=114&gt; stał w moim pokoju, kiedy tu mieszkałem. Miał kawał obicia po prawej stronie wewnątrz oddarty, więc-ten. Wtłoczono też pomiędzy gości trzy czy cztery stoliki. Trzeba było uważać na każdy ruch, żeby czegoś nie potrącić. Ale oczywiście lepiej tu nam było niż w jadalni, przez którą stale przechodzili pensjonariusze.<br>- Wzruszająca troska! - powtórzył ksiądz Kulesza i ciągnął dalej: - Najpierw niebezpiecznie się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego