Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
i nieujarzmione -
300
Układał w strofy dla proletariatu.
A jednak Wiosna Ludów po raz drugi
To ostatecznie też było belcanto.

Oni by chcieli nowego Whitmana.
Ten by im w tłumie woźniców i drwali
305
Codzienne czyny zamieniał na słońce.
Ten by im w heblach, obcęgach i dłutach
Lśnił i wibrował, obiegając Kosmos.

Awangardzistów było bardzo wielu.
Podziwu godny z nich jest tylko Przyboś.
310
W sól, w popiół padły narody i kraje,
A Przyboś został, tak jak był, Przybosiem.
Żadne szaleństwo serca mu nie zżarło.
Ludzkie - więc łatwiej takich się rozumie.
W czym jego sekret? Już w Anglii Szekspira
315
Kierunek
i nieujarzmione - <br>300<br>Układał w strofy dla proletariatu. <br>A jednak Wiosna Ludów po raz drugi <br>To ostatecznie też było belcanto. <br><br>Oni by chcieli nowego Whitmana. <br>Ten by im w tłumie woźniców i drwali <br>305<br>Codzienne czyny zamieniał na słońce. <br>Ten by im w heblach, obcęgach i dłutach <br>Lśnił i wibrował, obiegając Kosmos. <br><br>Awangardzistów było bardzo wielu. <br>Podziwu godny z nich jest tylko Przyboś. <br>310<br>W sól, w popiół padły narody i kraje, <br>A Przyboś został, tak jak był, Przybosiem. <br>Żadne szaleństwo serca mu nie zżarło. <br>Ludzkie - więc łatwiej takich się rozumie. <br>W czym jego sekret? Już w Anglii Szekspira <br>315<br>Kierunek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego