Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
obawy; kiedy przyjdzie włączyć klucz rozrusznika i kiedy maszyna warknie pierwszym, basowym głosem. I jeszcze jedno: Stacho bierze "kitę" - to znaczy do worka z wiórami pakuje odpadki drzewa. Tak robią wszyscy, a zwłaszcza stolarze stękają, kiedy trzeba wziąć worek na plecy. Młodzianek zobaczył to i na jego otwartej twarzy, która objawia wszystkie uczucia, ukazał się wyraz niesmaku.
- Nie twoje drzewo, nie bierz.
- Panu dobrze tak mówić, jak pan mieszka na terenie fabryki.
- Nie twoje, znaczy, zostaw.
- Wióry też nie moje.
- Wióry pozwolono, a odpadki niech zgniją nawet, nie twoje, ruszać nie masz prawa.
Młodzianek powtarza często: "firma zmarnieje, to i nam
obawy; kiedy przyjdzie włączyć klucz rozrusznika i kiedy maszyna warknie pierwszym, basowym głosem. I jeszcze jedno: Stacho bierze "kitę" - to znaczy do worka z wiórami pakuje odpadki drzewa. Tak robią wszyscy, a zwłaszcza stolarze stękają, kiedy trzeba wziąć worek na plecy. Młodzianek zobaczył to i na jego otwartej twarzy, która objawia wszystkie uczucia, ukazał się wyraz niesmaku.<br>- Nie twoje drzewo, nie bierz.<br>- Panu dobrze tak mówić, jak pan mieszka na terenie fabryki.<br>- Nie twoje, znaczy, zostaw.<br>- Wióry też nie moje.<br>- Wióry pozwolono, a odpadki niech zgniją nawet, nie twoje, ruszać nie masz prawa.<br>Młodzianek powtarza często: "firma zmarnieje, to i nam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego