Typ tekstu: Książka
Autor: Stasiuk Andrzej
Tytuł: Opowieści galicyjskie
Rok: 1995
wspiąć się na wzgórze. Tam mógłby złapać oddech wśród betonowych, wzruszających i paskudnych snów o bogactwie - rozgrzebanych, stłoczonych i nie dokończonych domów. Mógłby zejść w dół obok drewnianego posterunku policji, skręcić w lewo i pchnąć drzwi baru. Cienka strużka wybiega gościom na spotkanie z ciemności kibla. Jedni przestępują przez nią obojętnie, inni znaczą ślad do bufetu i ciągną za sobą najstarszą woń człowieczeństwa pomiędzy butelki Napoleona, Cinzano i podrabianej holenderskiej whisky. Pokrywa je kurz. Mężczyźni zaczepiają o nie wzrokiem, gdy spojrzenia stają się na tyle rozchwiane, że orbitują po całej dostępnej przestrzeni i nie czynią różnicy między twarzami towarzyszy, dalekim oknem
wspiąć się na wzgórze. Tam mógłby złapać oddech wśród betonowych, wzruszających i paskudnych snów o bogactwie - rozgrzebanych, stłoczonych i nie dokończonych domów. Mógłby zejść w dół obok drewnianego posterunku policji, skręcić w lewo i pchnąć drzwi baru. Cienka strużka wybiega gościom na spotkanie z ciemności kibla. Jedni przestępują przez nią obojętnie, inni znaczą ślad do bufetu i ciągną za sobą najstarszą woń człowieczeństwa pomiędzy butelki Napoleona, Cinzano i podrabianej holenderskiej whisky. Pokrywa je kurz. Mężczyźni zaczepiają o nie wzrokiem, gdy spojrzenia stają się na tyle rozchwiane, że orbitują po całej dostępnej przestrzeni i nie czynią różnicy między twarzami towarzyszy, dalekim oknem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego