miesiące, kombinator lub złodziej przeżyje może pół roku, księżom i Żydom daję trzy tygodnie. Nie zapominajcie nigdy, że wyjście stąd jest tylko jedno - przez komin. A jeśli się to komuś nie podoba, może od razu iść na druty - pamięta dokładnie te słowa wypowiedziane przez niemieckiego oficera podczas pierwszego apelu w obozie.<br><br><tit>Cztery lata</><br><br>Nieludzkie "treningi", którym poddawało ich kapo, ciężka praca, niewyobrażalne warunki egzystencji, głód, chłód i ciągłe poniżanie, bezustanne obcowanie ze śmiercią i ciągła walka o przetrwanie. Jak większość więźniów, Jurek stracił wszelką nadzieję. Na początku pracował przy ogradzaniu obozu, zasypywaniu jakiś dołów, rozbieraniu baraków, wysypywaniu żwirem ulic. Niezależnie od