wydrukował wizytówkę &lt;name type="person"&gt;Ostrowskiego&lt;/&gt; z numerem telefonu komórkowego. Jednak tygodnik zajmuje się bardziej &lt;name type="person"&gt;Leszkiem Cichockim&lt;/&gt;, wiceszefem &lt;name type="org"&gt;Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju&lt;/&gt;. Izba ta to, obok &lt;name type="person"&gt;Ostrowski Arms&lt;/&gt;, drugi polski zwycięzca irackiego przetargu. Zdaniem tygodnika &lt;name type="person"&gt;Cichocki&lt;/&gt; to człowiek &lt;name type="org"&gt;WSI&lt;/&gt;, a jego firma &lt;name type="org"&gt;NAT&lt;/&gt; pośredniczy w handlu bronią współpracując z resortem obrony. W połowie lat 90. jego firma miała pośredniczyć w sprzedaży ponad 50 wozów bojowych do &lt;name type="place"&gt;Afryki&lt;/&gt;. Wybuchł skandal, bo sprzedano je za połowę ceny.<br>&lt;name type="tit"&gt;"Życie Warszawy"&lt;/&gt; łączy iracki przetarg z aferą hazardową. Jak? Otóż według dziennika &lt;name type="person"&gt;Ostrowski&lt;/&gt; był jednym z założycieli pewnej strzelnicy. Tej, na której ponad rok temu przedstawiciele