odbity w kierunku radaru poszukującego był wprost minimalny.<br>Jakby ściśnięty potężnymi, stalowymi kleszczami ostrosłup, z ostro załamaną ścianą przednią, osadzony został na, zdawałoby się niewielkich i dość kruchych, cienkich skrzydłach w kształcie niepełnej delty. Umieszczona na samym szczycie tego ostrosłupa kabina pilota, nie wystawała jak we wszystkich dotychczasowych konstrukcjach nad obrys kadłuba, została po prostu weń wtopiona. Jedynie trzy niewielkie trójkąty pancernych szyb, umieszczone w uchylanym ku górze arkuszu czarnej blachy, wskazywały miejsce jej usytuowania.<br>Przemyślnie ukryty w tej dziwacznej konstrukcji zespół napędowy, złożony z dwu wentylatorowych silników odrzutowych General Electric F-404 GE F-102, o ciągu zaledwie 4800 daN