Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
przygodzie, i stwierdził; że pacjent... zniknął.
To znaczy nie tyle zniknął, ile po prostu zabrał swoje rzeczy i odszedł pozostawiając w namiocie list następującej treści:
Moi Drodzy!
Wybaczcie mi, że odszedłem bez pożegnania, ale musiałem tak zrobić, ponieważ jestem pewien, że potwór, który na może napadł, śledzi nasz obóz i obserwuje każdy nasz krok. Zdecydowałem się czmychnąć po cichu, korzystając z nocnych ciemności. Uciekłem zaś dlatego, że po tym, co on zrobił dzisiejszej nocy, zdolny jest do tego, aby następnej mnie zamordować, a życie mi jeszcze miłe. Nie wiem, czego on chce ode mnie, jego postępowanie jest dla mnie równie tajemnicze
przygodzie, i stwierdził; że pacjent... zniknął.<br>To znaczy nie tyle zniknął, ile po prostu zabrał swoje rzeczy i odszedł pozostawiając w namiocie list następującej treści:<br>Moi Drodzy! <br>Wybaczcie mi, że odszedłem bez pożegnania, ale musiałem tak zrobić, ponieważ jestem pewien, że potwór, który na może napadł, śledzi nasz obóz i obserwuje każdy nasz krok. Zdecydowałem się czmychnąć po cichu, korzystając z nocnych ciemności. Uciekłem zaś dlatego, że po tym, co on zrobił dzisiejszej nocy, zdolny jest do tego, aby następnej mnie zamordować, a życie mi jeszcze miłe. Nie wiem, czego on chce ode mnie, jego postępowanie jest dla mnie równie tajemnicze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego