do głowy, zdołałem tylko wybełkotać, czy spłacam ten kredyt? Na szczęście okazało się, że tak! Ale bałem się, że kiedyś bank upomni się o pieniądze. Poszedłem do prokuratury i zgłosiłem, że ktoś się pode mnie podszywa. Ale sprawa została umorzona. W uzasadnieniu napisano, że to z powodu znikomej szkodliwości czynu - oburza się mężczyzna. Ryszard Lewandowski przyznaje, że za bardzo nie wiedział, o co w tym wszystkim chodzi. Wydawało mu się, że skoro urzędniczce w USC już raz wytłumaczył, że związku małżeńskiego nigdy nie zawierał, to ona zrobi coś z tą bigamią. Kredyt i decyzja prokuratury zdenerwowały go, ale... Skoro bank nie zażądał