Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
jak dzieciak.
- Vonnegut zapewniał, że jest najlepszy.
- Kurdę, ale Jajojada nie złapał.
- Każdy ma słabsze momenty.
- Nie wiem jak ty, ale ja chciałbym jeszcze pożyć.
Handler podniósł rękę.
- Możecie mi wyjaśnić?
Kafka uśmiechnął się chytrze.
- Sprzedamy ten papierek prasie. To znaczy pan sprzeda, bo kto by chciał gadać z takimi obwiesiami jak my?
Handler przyjrzał się uważnie zabiedzonym gościom. "A więc nie muszę zabijać - pomyślał. - Żurnaliści zrobią to za mnie".
- Trochę potrwa, zanim uda mi się sprawdzić uzyskane od was informacje - powiedział. - Rozumiecie, że muszę działać bardzo ostrożnie.
- Brunatna zaraza! - warknął ze zrozumieniem Goethe. - Co się stało z naszym wspaniałym narodem
jak dzieciak.<br>- Vonnegut zapewniał, że jest najlepszy.<br>- Kurdę, ale Jajojada nie złapał.<br>- Każdy ma słabsze momenty.<br>- Nie wiem jak ty, ale ja chciałbym jeszcze pożyć.<br>Handler podniósł rękę.<br>- Możecie mi wyjaśnić?<br>Kafka uśmiechnął się chytrze.<br>- Sprzedamy ten papierek prasie. To znaczy pan sprzeda, bo kto by chciał gadać z takimi obwiesiami jak my?<br>Handler przyjrzał się uważnie zabiedzonym gościom. "A więc nie muszę zabijać - pomyślał. - Żurnaliści zrobią to za mnie".<br>- Trochę potrwa, zanim uda mi się sprawdzić uzyskane od was informacje - powiedział. - Rozumiecie, że muszę działać bardzo ostrożnie.<br>- Brunatna zaraza! - warknął ze zrozumieniem Goethe. - Co się stało z naszym wspaniałym narodem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego