Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
strzelby, z której zastrzelono Toma i Nancy Bultonów. Policja, rozszerzając krąg świadków, postanowiła przesłuchać także rodziców Chucka Riegleysa, w nadziei, że powiedzą coś istotnego o stosunkach, jakie łączyły z Kitty ich syna, co mogłoby pomóc w wyświetleniu całego tła tej ponurej tragedii.
Detektyw Jeremy Voltchynsky nie pomylił się w tej ocenie. Ojciec Chucka, Ruphus Riegleys zeznał bowiem, że Bultonowie byli bardzo przeciwni tej znajomości młodych i w końcu zakazali ich synowi wstępu do swojego domu. Chuck musiał to ścierpieć, ale było to dla niego poniżenie, które bardzo ciężko znosił.
- Bultonowie uważali - opowiadał pan Riegleys, - że Kitty zasługuje na kogoś lepszego, a
strzelby, z której zastrzelono Toma i Nancy Bultonów. Policja, rozszerzając krąg świadków, postanowiła przesłuchać także rodziców Chucka Riegleysa, w nadziei, że powiedzą coś istotnego o stosunkach, jakie łączyły z Kitty ich syna, co mogłoby pomóc w wyświetleniu całego tła tej ponurej tragedii.<br>Detektyw Jeremy Voltchynsky nie pomylił się w tej ocenie. Ojciec Chucka, Ruphus Riegleys zeznał bowiem, że Bultonowie byli bardzo przeciwni tej znajomości młodych i w końcu zakazali ich synowi wstępu do swojego domu. Chuck musiał to ścierpieć, ale było to dla niego poniżenie, które bardzo ciężko znosił.<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Bultonowie uważali&lt;/&gt;&lt;/&gt; - opowiadał pan Riegleys, &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- że Kitty zasługuje na kogoś lepszego, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego