Typ tekstu: Książka
Autor: Dołęga-Mostowicz Tadeusz
Tytuł: Kariera Nikodema Dyzmy
Rok wydania: 1991
Rok powstania: 1932
Dyzmę pod ramię, rzekł wesoło:
- W każdym razie, panie Dyzma, szczerze gratuluję. Szczerze. Gdybyśmy mieli w kraju więcej ludzi takich jak pan, drogi przyjacielu, co to umieją nie dać w swoją kaszę dmuchać, inaczej byśmy stali. Potrzeba ludzi silnych.
Zbliżyło się jeszcze kilku panów. Zaczęła się ogólna rozmowa. Nikodem Dyzma ochłonął. Napełniony żołądek i wypity koniak uspokoiły napięte nerwy. Początkowo zdawało mu się, że biorą go za kogoś innego, noszącego to samo nazwisko (a może jest tu w Warszawie jaki krewny?); później jednak skombinował, że po prostu uważają go za swego, i to pewno dlatego, że rugnął tego jakiegoś Terkowskiego. Kto
Dyzmę pod ramię, rzekł wesoło:<br>- W każdym razie, panie Dyzma, szczerze gratuluję. Szczerze. Gdybyśmy mieli w kraju więcej ludzi takich jak pan, drogi przyjacielu, co to umieją nie dać w swoją kaszę dmuchać, inaczej byśmy stali. Potrzeba ludzi silnych.<br>Zbliżyło się jeszcze kilku panów. Zaczęła się ogólna rozmowa. Nikodem Dyzma ochłonął. Napełniony żołądek i wypity koniak uspokoiły napięte nerwy. Początkowo zdawało mu się, że biorą go za kogoś innego, noszącego to samo nazwisko (a może jest tu w Warszawie jaki krewny?); później jednak skombinował, że po prostu uważają go za swego, i to pewno dlatego, że rugnął tego jakiegoś Terkowskiego. Kto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego