Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 45
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
W Tygodniku Podhalańskim z dnia 2 października br. przeczytałam bardzo ciekawą rozmowę z p. Januszem Majchrem i stwierdzam, że pan Majcher bardzo delikatnie potraktował burmistrza Bachledę. Ja i większość społeczeństwa powiedziałaby wprost, że od kiedy burmistrzowi uderzyła woda sodowa do głowy i wazelina ciągnie się za nim jak Wisła, i od kiedy zaczął jeździć do Ameryki i Watykanu tam i z powrotem, to od tego czasu trzeba zapomnieć, że Zakopane miało gospodarza z prawdziwego zdarzenia i że mieć go nie będzie, chyba że nastąpią nowe wybory.
O tym wszyscy wiedzą, plotkują i się boją, chociaż widać to i czuć nosem i gołym
W Tygodniku Podhalańskim z dnia 2 października br. przeczytałam bardzo ciekawą rozmowę z p. Januszem Majchrem i stwierdzam, że pan Majcher bardzo delikatnie potraktował burmistrza Bachledę. Ja i większość społeczeństwa powiedziałaby wprost, że od kiedy burmistrzowi uderzyła woda sodowa do głowy i wazelina ciągnie się za nim jak Wisła, i od kiedy zaczął jeździć do Ameryki i Watykanu tam i z powrotem, to od tego czasu trzeba zapomnieć, że Zakopane miało gospodarza z prawdziwego zdarzenia i że mieć go nie będzie, chyba że nastąpią nowe wybory.<br>O tym wszyscy wiedzą, plotkują i się boją, chociaż widać to i czuć nosem i gołym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego