proboszczu!<br>- No tak, no tak, dupka dzwonczego zaraz poznasz, ale dziesięciorga bożych przykazań na pewno nie znasz... A ty, tam, co dłubiesz w nosie koło konfesjonału... Co to za karta koło ciebie leży?<br>- Dziewiątka żołędna, proszę księdza proboszcza!<br>- I oczywiście! Dziewiątkę żołędną każdy z was, grzeszników, rozpozna, ale odróżniania dobra od zła to już wasz proboszcz nijak was nauczyć nie może... Dawaj no tę dziewiątkę!<br>I tak powoli, powoluśku, karty wróciły do księżowskiego rękawa.<br>- Humor na ambonie może nieraz więcej zdziałać niż powaga - tłumaczył wizytującemu parafię tarnowskiemu biskupowi, zdumionemu kazaniem o grzechu pijaństwa. Ksiądz proboszcz przypomniał najpierw cud w Kanie Galilejskiej: - Nawet