Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
okna, krzyczę, żeby jej mąż zszedł do nas albo gdzieś zadzwonił, ale nic, nikt nie odpowiada, z powrotem do drzwi, już się nie siłując, znów nogami, pięściami, paznokciami, nikt, nic, cisza, a ja wciąż... skąd ta cisza, czegoś mi nagle zabrakło w tym moim krzyku... - i klamka wisi bezwładnie, wynędzniała, odarta z nacisku, otwieram, przeciąg, teraz to czuję, przeciąg, ogromny, wciska z powrotem do pokoju, firany podnoszą się wysoko, aż do sufitu, trzaska gdzieś niedomknięte okno. Drzwi wejściowe, okna w kuchni, w pokoju otwarte na oścież, meble na środku, papiery, ubrania wszędzie porozrzucane, co tu się działo?, idę dalej, coraz wolniej
okna, krzyczę, żeby jej mąż zszedł do nas albo gdzieś zadzwonił, ale nic, nikt nie odpowiada, z powrotem do drzwi, już się nie siłując, znów nogami, pięściami, paznokciami, nikt, nic, cisza, a ja wciąż... skąd ta cisza, czegoś mi nagle zabrakło w tym moim krzyku... - i klamka wisi bezwładnie, wynędzniała, odarta z nacisku, otwieram, przeciąg, teraz to czuję, przeciąg, ogromny, wciska z powrotem do pokoju, firany podnoszą się wysoko, aż do sufitu, trzaska gdzieś niedomknięte okno. Drzwi wejściowe, okna w kuchni, w pokoju otwarte na oścież, meble na środku, papiery, ubrania wszędzie porozrzucane, co tu się działo?, idę dalej, coraz wolniej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego