Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Żyje się, a potem się umiera. To wszystko - mówi i uśmiecha się. - Nie zmieniła się moja wiara, która opiera się na pytaniach. Z tym że od kiedy zaczęłam pracować w hospicjum, zadaję Panu Bogu o jeden milion pytań więcej.

Elżbieta
Dzieci są również ważne dla Elżbiety, szczególnie te, które sama odbiera. Te, które po raz pierwszy patrzą jej w oczy, a dopiero potem zaczynają krzyczeć na widok świata, w którym przyszło im żyć.
- Jesteśmy tacy mądrzy - mówi z przekąsem - wymyślamy coraz szybsze komputery, umiemy chodzić po Księżycu, ale narodziny człowieka wciąż stanowią dla nas cudowną zagadkę.
Po 10 latach pracy na
Żyje się, a potem się umiera. To wszystko - mówi i uśmiecha się. - Nie zmieniła się moja wiara, która opiera się na pytaniach. Z tym że od kiedy zaczęłam pracować w hospicjum, zadaję Panu Bogu o jeden milion pytań więcej. <br><br>Elżbieta<br>Dzieci są również ważne dla Elżbiety, szczególnie te, które sama odbiera. Te, które po raz pierwszy patrzą jej w oczy, a dopiero potem zaczynają krzyczeć na widok świata, w którym przyszło im żyć.<br>- Jesteśmy tacy mądrzy - mówi z przekąsem - wymyślamy coraz szybsze komputery, umiemy chodzić po Księżycu, ale narodziny człowieka wciąż stanowią dla nas cudowną zagadkę. <br>Po 10 latach pracy na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego