Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Znak
Nr: 11
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1982
atmosferze braterstwa można się nie wstydzić swojej językowej nieporadności. Najłatwiej przychodzi uczestnikom ruchu "Światło-Życie", oni zazwyczaj maję lepsze przygotowanie i doświadczenie wspólnoty. Ta wspólnota i solidarność ujawnia się zresztą coraz wyraźniej - widać ją choćby w wypowiadanych refleksjach, w intencjach modlitw czy gotowości pomocy innym.
Pielgrzymka nie jest zamkniętym światem, odbijają się w niej te zjawiska, które obserwujemy w życiu religijnym naszego kraju.

Ojciec ma bardzo długi "staż jasnogórski", zatem znajomość spraw Jasnej Góry i możność dostrzegania zachodzących zmian. Czy można prosić o podzielenie się swoim doświadczeniem z czytelnikami "Znaku"?
Norwid pisał kiedyś "częstochowskie ja dziecię" - ja też mógłbym rzec "jasnogórskie ja
atmosferze braterstwa można się nie wstydzić swojej językowej nieporadności. Najłatwiej przychodzi uczestnikom ruchu "Światło-Życie", oni zazwyczaj maję lepsze przygotowanie i doświadczenie wspólnoty. Ta wspólnota i solidarność ujawnia się zresztą coraz wyraźniej - widać ją choćby w wypowiadanych refleksjach, w intencjach modlitw czy gotowości pomocy innym.<br>Pielgrzymka nie jest zamkniętym światem, odbijają się w niej te zjawiska, które obserwujemy w życiu religijnym naszego kraju.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="convers"&gt;&lt;who1&gt;Ojciec ma bardzo długi "staż jasnogórski", zatem znajomość spraw Jasnej Góry i możność dostrzegania zachodzących zmian. Czy można prosić o podzielenie się swoim doświadczeniem z czytelnikami "Znaku"?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Norwid pisał kiedyś "częstochowskie ja dziecię" - ja też mógłbym rzec "jasnogórskie ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego