Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Złote pantofelki, czółenka z cekinami, białe kozaki do kolan to rozkoszne wprost dziwolągi. Ich właścicielki budzą komentarze, ale one pozostają wierne swym preferencjom i, co najważniejsze, są zadowolone. Do zmian się nie kwapią, bo TAKICH butów już się nie dostanie. Wybrały i chwała im za to.
9. Po każdym kolejnym odcisku na duszy dopasować się coraz trudniej. Można zastosować różnorodne preparaty do zmiękczania obuwia, ale na powiększenie o trzy rozmiary nie należy liczyć.
10. Są buty, które można założyć o każdej porze roku: przeważnie są kryte i wywodzą się z pantofli. Jeżeli już takie się znajdą, to z przykrością należy stwierdzić
Złote pantofelki, czółenka z cekinami, białe kozaki do kolan to rozkoszne wprost dziwolągi. Ich właścicielki budzą komentarze, ale one pozostają wierne swym preferencjom i, co najważniejsze, są zadowolone. Do zmian się nie kwapią, bo TAKICH butów już się nie dostanie. Wybrały i chwała im za to.<br>9. Po każdym kolejnym odcisku na duszy dopasować się coraz trudniej. Można zastosować różnorodne preparaty do zmiękczania obuwia, ale na powiększenie o trzy rozmiary nie należy liczyć.<br>10. Są buty, które można założyć o każdej porze roku: przeważnie są kryte i wywodzą się z pantofli. Jeżeli już takie się znajdą, to z przykrością należy stwierdzić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego