Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wrocławska
Nr: 12.02
Miejsce wydania: Wrocław
Rok: 1999
to córka nie utrzyma się w szkole. Zresztą, o czym tu mówić. Po raz kolejny zgłosiłam się do Pomocy Społecznej z prośbą o pomoc. Nie dostałam ani grosza, bo się nie kwalifikuję. Prosiłam chociaż o zasiłek zwrotny, ale powiedziano mi, że go nie dostanę, bo nie będę miała z czego oddać. W końcu obiecano mi stuzłotową pożyczkę na pół tony węgla. Już zaczynam się zastanawiać, z czego oddam. - Tylko te moje dzieci trzymają mnie przy życiu - mówi. - Chciałabym jakoś je wychować. Nie chcę, żeby rano pytały mnie: "Mamo, a co my dzisiaj będziemy jeść?" Czy naprawdę aż tak dużo wymagam od
to córka nie utrzyma się w szkole. Zresztą, o czym tu mówić. Po raz kolejny zgłosiłam się do Pomocy Społecznej z prośbą o pomoc. Nie dostałam ani grosza, bo się nie kwalifikuję. Prosiłam chociaż o zasiłek zwrotny, ale powiedziano mi, że go nie dostanę, bo nie będę miała z czego oddać. W końcu obiecano mi stuzłotową pożyczkę na pół tony węgla. Już zaczynam się zastanawiać, z czego oddam. - Tylko te moje dzieci trzymają mnie przy życiu - mówi. - Chciałabym jakoś je wychować. Nie chcę, żeby rano pytały mnie: "Mamo, a co my dzisiaj będziemy jeść?" Czy naprawdę aż tak dużo wymagam od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego