Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
przyrządzania kolacji. Czeka mnie bój ze strajkującą maszynką, gotowanie po omacku. Najważniejsze to nie wywrócić się niosąc kolację! Może lepiej zjeść "przy barze"?
Jest jakoś bardzo przyjemnie, gdy płynie się do domu. Nawet jeśli tym domem jest prowizorka w Kalifornii. Gdy dziób jachtu skierowany jest na chałupę. Gdy mile się odejmuje. Kiedy płynie się "od domu" pamiętając, że każda przebyta mila kosztować będzie milę powrotu, mile liczą się podwójnie.
Tego właśnie zazdroszczę płynącym dookoła świata. Oni od samego startu płyną do domu i z każdą milą mają do niego bliżej.
Prędkościomierz i jego wskazania są dla mnie najważniejszą rzeczą, od kiedy
przyrządzania kolacji. Czeka mnie bój ze strajkującą maszynką, gotowanie po omacku. Najważniejsze to nie wywrócić się niosąc kolację! Może lepiej zjeść "przy barze"?<br> Jest jakoś bardzo przyjemnie, gdy płynie się do domu. Nawet jeśli tym domem jest prowizorka w Kalifornii. Gdy dziób jachtu skierowany jest na chałupę. Gdy mile się odejmuje. Kiedy płynie się "od domu" pamiętając, że każda przebyta mila kosztować będzie milę powrotu, mile liczą się podwójnie.<br> Tego właśnie zazdroszczę płynącym dookoła świata. Oni od samego startu płyną do domu i z każdą milą mają do niego bliżej.<br> Prędkościomierz i jego wskazania są dla mnie najważniejszą rzeczą, od kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego