Obok niebezpieczeństw, których nie<br>szczędziła surowa górska przyroda, na kurierów czyhały także<br>niemieckie patrole Grenzschutzu, przeważnie z wyszkolonymi<br>w tropieniu psami. Patrole te przemierzały góry wzdłuż linii<br>granicznej. Natknięcie się na któryś z nich najczęściej<br>oznaczało koniec walki kuriera. Ile było takich dramatycznych spotkań?...<br> Bardzo ważną wolę w łączności kurierskiej odgrywały<br>punkty odbioru i przerzutu materiałów konspiracyjnych, które<br>były zorganizowane w różnych miejscowościach wzdłuż południowej<br>granicy Polski, na poszczególnych odcinkach przerzutowych.<br>Punkty takie spełniały dwojaką rolę. Niektórzy<br>kurierzy dostarczali pocztę tylko do punktu odbioru, gdzie już<br>docierali łącznicy krajowi i przekazywali ją do adresata.<br>Natomiast ci kurierzy, którzy pokonywali całą trasę