Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kobieta i Życie
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1954
tak myślisz, to w ogóle nie chodź do pracy. Ja, żebym i 24 godziny siedział bez przerwy, to też byłoby mało. Ty wiesz? Oni piją, chuliganią się, z tysiąca chłopaków tylko na kilku możesz liczyć, że w robocie nie zawiodą. Dla tych, którzy uciekli od kułaka, którzy przyjechali tu z odległych wsi, trzeba być nie tylko majstrem, ale i ojcem. Trzeba wytrącić im z ręki kieliszek, a dać książkę. Myślisz, że to takie proste?
Słyszowa zdawała sobie sprawę z obowiązków, które ją czekają. Ale właśnie dlatego, że wszystko wydawało się takie trudne, poważne, ciężkie - rwała się do pracy w kombinacie.
- Jak
tak myślisz, to w ogóle nie chodź do pracy. Ja, żebym i 24 godziny siedział bez przerwy, to też byłoby mało. Ty wiesz? Oni piją, chuliganią się, z tysiąca chłopaków tylko na kilku możesz liczyć, że w robocie nie zawiodą. Dla tych, którzy uciekli od kułaka, którzy przyjechali tu z odległych wsi, trzeba być nie tylko majstrem, ale i ojcem. Trzeba wytrącić im z ręki kieliszek, a dać książkę. Myślisz, że to takie proste?&lt;/&gt; <br>Słyszowa zdawała sobie sprawę z obowiązków, które ją czekają. Ale właśnie dlatego, że wszystko wydawało się takie trudne, poważne, ciężkie - rwała się do pracy w kombinacie. <br>- &lt;who4&gt;Jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego