się wielu sprzeczności w motywach wyroku i go uchylił. Sprawa znów trafiła do Sądu Apelacyjnego, który w innym już składzie w maju 1928 roku Bispinga uniewinnił, głównie dzięki opinii dwóch wybitnych medyków sądowych: profesorów Leona Wachholza i Witolda Grzywo-Dąbrowskiego. Zgorzkniały ordynat zaszył się w swoim majątku i stał się odludkiem.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Brylant w rękach kloszarda&lt;/&gt;<br><br>Czasem to nie zawodowcy, ale amatorzy wywodzący się z dołów społecznych dokonywali błyskotliwych, chociaż prymitywnych w swej istocie kradzieży. Stało się tak z dwudziestokaratowym brylantem stanowiącym własność ulubienicy warszawskiej publiczności Walerii Kaweckiej. Ów szlachetny kamień, wyceniony na 45 tysięcy złotych, spadkobiercy zmarłej w 1929 roku gwiazdy