Typ tekstu: Książka
Autor: Liebert Jerzy
Tytuł: Poezje wybrane
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1925-1932
na kościelnym dachu,
Przed upałem i kurzem kryją białe piórka.

Tutaj w cieniu bezpieczne gruchają nad miastem,
Jak dobrze jest i chłodno pod stopą anioła,
A gdy słońce znów przyjdzie i wszędzie jest jasno,
Jak para oblubieńców płyną do kościoła.

KONCHA, PERŁY I SŁOWIK

Wieczór jest jako flakon - kiedy się odmyka,
Wszystko chciałby odurzyć perfumą słowika.

Muszlę nieba otwiera jak morza odmęty,
A z muszli perły srebrne lecą w firmamenty.

Noc je na nitkach wątłych leciutko kołysze,
Niby główkę słowiczą zasłuchaną w ciszę.

Aż wschód w palce różowe pocznie gwiazdy chwytać
I w konchę niebios perły bledziutkie zamykać.

MUZYKA PORANNA

Daleko
na kościelnym dachu,<br>Przed upałem i kurzem kryją białe piórka.<br><br>Tutaj w cieniu bezpieczne gruchają nad miastem,<br>Jak dobrze jest i chłodno pod stopą anioła,<br>A gdy słońce znów przyjdzie i wszędzie jest jasno,<br>Jak para oblubieńców płyną do kościoła.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;KONCHA, PERŁY I SŁOWIK&lt;/&gt;<br><br>Wieczór jest jako flakon - kiedy się odmyka,<br>Wszystko chciałby odurzyć perfumą słowika.<br><br>Muszlę nieba otwiera jak morza odmęty,<br>A z muszli perły srebrne lecą w firmamenty.<br><br>Noc je na nitkach wątłych leciutko kołysze,<br>Niby główkę słowiczą zasłuchaną w ciszę.<br><br>Aż wschód w palce różowe pocznie gwiazdy chwytać<br>I w konchę niebios perły bledziutkie zamykać.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;MUZYKA PORANNA&lt;/&gt;<br><br>Daleko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego