Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
Dwadzieścia dwie od węgła do węgła i siedemnaście z węższej strony, też od węgła do węgła...
- Brawo! Ile razem?
- Siedemdziesiąt cztery - wyrzucił z gardła ze złością.
- Kaliasie, gladiator uczy się panować nad sobą i lekceważyć ból... Bądź mężny, Kaliasie... - głos Sotiona brzmiał wyrzutem.
Chłopiec zawstydził się. Pielęgnują go, a on odpłaca gniewem i niecierpliwością. Na szczęście opatrunek skończony. Noga spowita jak kukła wydaje się obca i niepotrzebna. Kastor i Polluks niosą go na pierwsze piętro do maleńkiej sypialni o kilku wąskich, żołnierskich łóżkach. Pokoik nie ma okien, wystarcza snop światła idący od drzwi.
- Pośpisz na razie u mnie - powiedział Polluks - a
Dwadzieścia dwie od węgła do węgła i siedemnaście z węższej strony, też od węgła do węgła...<br>- Brawo! Ile razem?<br>- Siedemdziesiąt cztery - wyrzucił z gardła ze złością.<br>- Kaliasie, gladiator uczy się panować nad sobą i lekceważyć ból... Bądź mężny, Kaliasie... - głos Sotiona brzmiał wyrzutem.<br>Chłopiec zawstydził się. Pielęgnują go, a on odpłaca gniewem i niecierpliwością. Na szczęście opatrunek skończony. Noga spowita jak kukła wydaje się obca i niepotrzebna. Kastor i Polluks niosą go na pierwsze piętro do maleńkiej sypialni o kilku wąskich, żołnierskich łóżkach. Pokoik nie ma okien, wystarcza snop światła idący od drzwi.<br>- Pośpisz na razie u mnie - powiedział Polluks - a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego