ciężkostrawnych serów, suto zakrapiana szampańskimi i burgundzkimi winami, miała odebrać Anglikom formę. Goście zza kanału La Manche zaproszenie przyjęli i - zgodnie z oczekiwaniami - nie żałowali sobie jadła i trunków. Następnego dnia o wyznaczonej porze na boisku stawiła się tylko jedna drużyna. Byli to... Brytyjczycy! Okazało się, że przebiegli Francuzi przecenili odporność własnych żołądków. Cały zespół, zamiast walczyć z wyspiarzami, walczył z niestrawnością. Po półgodzinnym oczekiwaniu sędzia odgwizdał walkowera dla Brytyjczyków. <br>&lt;tit&gt;Wypadki przy pracy&lt;/&gt;<br>Niebezpieczeństwo czyha na zawodników nie tylko poza boiskiem. Nie bez przyczyny w regulaminie gry napisano, że "zawodnikom nie wolno wracać na boisko dopóki ich rany nie zostaną opatrzone