Typ tekstu: Książka
Autor: Tokarczuk Olga
Tytuł: Prawiek i inne czasy
Rok: 1996
odzywał się w ciele falami gorąca.
Bóg był kobietą, potężną, wielką, wilgotną i parującą jak ziemia na wiosnę. Bożyca istniała gdzieś w przestrzeni podobna do burzowej chmury pełnej wody. Jej potęga była przytłaczająca i przypominała Izydorowi jakieś dziecięce doznanie, którego się bał. Za każdym razem, kiedy się do niej zwracał, odpowiadała mu uwagą, która go kneblowała. Nie mógł już dalej mówić, modlitwa traciła wszelki wątek, wszelką intencję, od Bożycy niczego nie można chcieć, można ją tylko chłonąć, oddychać nią, można się w niej rozpłynąć.
Któregoś dnia, gdy Izydor wpatrywał się w swój kawałek nieba, doznał olśnienia. Zrozumiał, że Bóg nie jest
odzywał się w ciele falami gorąca.<br>Bóg był kobietą, potężną, wielką, wilgotną i parującą jak ziemia na wiosnę. Bożyca istniała gdzieś w przestrzeni podobna do burzowej chmury pełnej wody. Jej potęga była przytłaczająca i przypominała Izydorowi jakieś dziecięce doznanie, którego się bał. Za każdym razem, kiedy się do niej zwracał, odpowiadała mu uwagą, która go kneblowała. Nie mógł już dalej mówić, modlitwa traciła wszelki wątek, wszelką intencję, od Bożycy niczego nie można chcieć, można ją tylko chłonąć, oddychać nią, można się w niej rozpłynąć.<br>Któregoś dnia, gdy Izydor wpatrywał się w swój kawałek nieba, doznał olśnienia. Zrozumiał, że Bóg nie jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego