Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
muzealnych magazynów. Nie ma reguły, wszystko jest kwestią umowy artysty z kuratorem. Równocześnie upowszechnia się zwyczaj kupowania przez muzea... praw do dzieła. I nawet jeśli zostanie ono rozebrane, to po wystawie zostaje umowa, która pozwala na jego rekonstrukcję w innym miejscu i czasie, oczywiście za zgodą właściciela praw i za odpowiednim wynagrodzeniem. Na świecie działają już nawet marszandzi zajmujący się zakupem od twórców samych tylko pomysłów. Stają się ich właścicielami i mogą nimi dowolnie handlować z muzeami i galeriami. To trochę tak, jak zakup opcji na filmową adaptację powieści. Zdaniem byłej szefowej galerii Zachęta i kuratorki wielu wystaw Andy Rottenberg, ten
muzealnych magazynów. Nie ma reguły, wszystko jest kwestią umowy artysty z kuratorem. Równocześnie upowszechnia się zwyczaj kupowania przez muzea... praw do dzieła. I nawet jeśli zostanie ono rozebrane, to po wystawie zostaje umowa, która pozwala na jego rekonstrukcję w innym miejscu i czasie, oczywiście za zgodą właściciela praw i za odpowiednim wynagrodzeniem. Na świecie działają już nawet marszandzi zajmujący się zakupem od twórców samych tylko pomysłów. Stają się ich właścicielami i mogą nimi dowolnie handlować z muzeami i galeriami. To trochę tak, jak zakup opcji na filmową adaptację powieści. Zdaniem byłej szefowej galerii Zachęta i kuratorki wielu wystaw Andy Rottenberg, ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego