poszukują winy. Od początku mamy do nich dostęp... Po Nowym Roku obu przeniesiono do szpitala. Tu warunki lepsze, dostęp wolny... Od 1.02. Pyrtka zabrano ponownie do aresztu..."</><br>Ks. dziekan Zienkiewicz starał się o uwolnienie księży, ale bezskutecznie. Uzyskano tylko tyle, że umieszczono ich ponownie w szpitalu i pozwolono im odprawiać Mszę św. Ówczesny dyrektor szpitala dr Zasztowt, szczery patriota, mający żonę i dzieci, wprost zaproponował im pomoc w ucieczce ze szpitala. Ale oni, kapłani ks. Władysław Maćkowiak i ks. Stanisław Pyrtek, mimo pokusy odzyskania wolności, nie skorzystali z propozycji dyrektora szpitala dra Zawsztowta, nie chcieli bowiem narażać jego rodziny, a