Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
się, że nasypuje cukier do profitek.
W pewnej chwili spostrzegł, że oczy jej nieznacznie zerknęły w lustro i natychmiast wróciły do profitek, a równocześnie na jej malowanych policzkach i napęczniałych wargach zalśnił uśmiech rozkosznego zachwytu nad samą sobą - zdawała się mówić: "Patrz, jaka ja piękna, podziwiaj, kochaj!" Roman z głuchą odrazą odwrócił się od lustra. W chwilę potem jeszcze raz spojrzał na Helę i ponownie stwierdził na jej twarzy wyraz błogiej pewności, że ukochany chłopiec patrzy na nią bez przerwy i traci głowę z zachwytu .
Rozdrażniony usunął się całkiem z jej widoku: "Kokietuj teraz puste lustro" - był jednak pewny, że będzie
się, że nasypuje cukier do profitek.<br>W pewnej chwili spostrzegł, że oczy jej nieznacznie zerknęły w lustro i natychmiast wróciły do profitek, a równocześnie na jej malowanych policzkach i napęczniałych wargach zalśnił uśmiech rozkosznego zachwytu nad samą sobą - zdawała się mówić: "Patrz, jaka ja piękna, podziwiaj, kochaj!" Roman z głuchą odrazą odwrócił się od lustra. W chwilę potem jeszcze raz spojrzał na Helę i ponownie stwierdził na jej twarzy wyraz błogiej pewności, że ukochany chłopiec patrzy na nią bez przerwy i traci głowę z zachwytu &lt;page nr=249&gt;.<br> Rozdrażniony usunął się całkiem z jej widoku: "Kokietuj teraz puste lustro" - był jednak pewny, że będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego