Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
Mogę się uważać za gwardzistę czy jeszcze nie?
No widzisz, gdybyś był komunistą, nie pytałbyś się tak głupio. Pewno że... jak to powiedziałeś? "Możesz się uważać" - Rodak uśmiechnął się.
Nie brzmiało to uroczyście. Jurek, oczywista, nie sądził, iż jego zejściu do podziemia towarzyszyć będą gromy i błyskawice, ale liczył na odrobinę bodaj patosu, dlatego żywił do Rodaka urazę, posądzając go o oschłość i gburowatość.
Stacho dłużej przesiadywał wieczorami nad książką, podkręcając zdychającą karbidówkę. W niedzielę, rzadziej niż poprzednio, widywali go sąsiedzi opartego o budę i śledzącego lot gołębi.
Chodził polami gdzieś na Koło, strasząc po drodze wrony, rozdrapując wysypiska śmieci. Pogwizdywał
Mogę się uważać za gwardzistę czy jeszcze nie?<br>No widzisz, gdybyś był komunistą, nie pytałbyś się tak głupio. Pewno że... jak to powiedziałeś? "Możesz się uważać" - Rodak uśmiechnął się.<br>Nie brzmiało to uroczyście. Jurek, oczywista, nie sądził, iż jego zejściu do podziemia towarzyszyć będą gromy i błyskawice, ale liczył na odrobinę bodaj patosu, dlatego żywił do Rodaka urazę, posądzając go o oschłość i gburowatość.<br> Stacho dłużej przesiadywał wieczorami nad książką, podkręcając zdychającą karbidówkę. W niedzielę, rzadziej niż poprzednio, widywali go sąsiedzi opartego o budę i śledzącego lot gołębi.<br>Chodził polami gdzieś na Koło, strasząc po drodze wrony, rozdrapując wysypiska śmieci. Pogwizdywał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego