Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
spotkań w cztery oczy niesłychanie wzburzeni. Nikt jednak nie wiedział, co się działo z innymi, to pozostawało między każdym z nas a Arturem.

W "Czerei" Żmijewski dał się poznać jako mistrz głębokich, wnikliwych wywiadów. To dzięki tym rozmowom obserwatorzy życia artystycznego mogli po raz pierwszy usłyszeć głos Pawła Althamera czy odsądzonych przez media od czci i wiary Kozyry i Jacka Markiewicza, poznać ich stanowisko i motywacje. - Na wydziale rzeźby "Czereja" wywoływała wściekłość i była zwalczana przez kadrę. Język pisma i rzeczy, które nim opisywano, postrzegano jako coś wywrotowego, nie do przyjęcia - mówi Kowalski. Trudna do przyjęcia dla akademickich konserwatystów była zresztą
spotkań w cztery oczy niesłychanie wzburzeni. Nikt jednak nie wiedział, co się działo z innymi, to pozostawało między każdym z nas a Arturem. <br><br>W "Czerei" Żmijewski dał się poznać jako mistrz głębokich, wnikliwych wywiadów. To dzięki tym rozmowom obserwatorzy życia artystycznego mogli po raz pierwszy usłyszeć głos Pawła Althamera czy odsądzonych przez media od czci i wiary Kozyry i Jacka Markiewicza, poznać ich stanowisko i motywacje. - Na wydziale rzeźby "Czereja" wywoływała wściekłość i była zwalczana przez kadrę. Język pisma i rzeczy, które nim opisywano, postrzegano jako coś wywrotowego, nie do przyjęcia - mówi Kowalski. Trudna do przyjęcia dla akademickich konserwatystów była zresztą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego