Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
każdym razie będziesz miał kogoś, kto się za ciebie pomodli. Musisz wrócić, pamiętaj.
Zwlekał. Od rozmowy z matką minęło kilka dni. Chciał jeszcze nacieszyć się Zosią, jeszcze na nią popatrzeć. Każda chwila zdawała mu się darowana i niezwykła, doznawał wzruszeń, przeżyć osobliwych w tych godzinach przed rozstaniem, które starał się odsuwać z dnia na dzień. Wiedział, że tego napięcia uczuć długo nie wytrzyma. Sybiraka, który zwał się Alojzy Zygmuntowicz, przekonywał, że musi się odkarmić, nabrać sił przed dalszą podróżą. Dzielili się z nim przydziałową zupą i chlebem. Sybirak spod Wilna miał skrupuły, że ich objada, co było smutną prawdą, gdyż żywność
każdym razie będziesz miał kogoś, kto się za ciebie pomodli. Musisz wrócić, pamiętaj.<br>Zwlekał. Od rozmowy z matką minęło kilka dni. Chciał jeszcze nacieszyć się Zosią, jeszcze na nią popatrzeć. Każda chwila zdawała mu się darowana i niezwykła, doznawał wzruszeń, przeżyć osobliwych w tych godzinach przed rozstaniem, które starał się odsuwać z dnia na dzień. Wiedział, że tego napięcia uczuć długo nie wytrzyma. Sybiraka, który zwał się Alojzy Zygmuntowicz, przekonywał, że musi się odkarmić, nabrać sił przed dalszą podróżą. Dzielili się z nim przydziałową zupą i chlebem. Sybirak spod Wilna miał skrupuły, że ich objada, co było smutną prawdą, gdyż żywność
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego