Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
pieniądze na bilet, a chociaż nie przyznałam się nikomu i ściemniałam, że zgubiłam ten banknot, po ich minach widziałam, że mi nie wierzą. Nie mieści mi się w głowie, że koleś, który miał samochód i niezłe ciuchy, mógł wykręcić taki numer. Opowiedziałam wszystko mojej przyjaciółce, która mi radzi, żeby go odszukać na podstawie rejestracji samochodu i ściągnąć dług, ale wydaje mi się, że to nie ma sensu.
Aśka

To, że miał samochód, drogie ciuchy i wygląd Brada Pitta akurat mnie nie dziwi - oszust przystojny i zamożnie wyglądający prosperuje lepiej; gdyby był brzydki i biedny, to byś mu nie pożyczyła pieniędzy. Na
pieniądze na bilet, a chociaż nie przyznałam się nikomu i ściemniałam, że zgubiłam ten banknot, po ich minach widziałam, że mi nie wierzą. Nie mieści mi się w głowie, że koleś, który miał samochód i niezłe ciuchy, mógł wykręcić taki numer. Opowiedziałam wszystko mojej przyjaciółce, która mi radzi, żeby go odszukać na podstawie rejestracji samochodu i ściągnąć dług, ale wydaje mi się, że to nie ma sensu.<br>Aśka<br><br>To, że miał samochód, drogie ciuchy i wygląd Brada Pitta akurat mnie nie dziwi - oszust przystojny i zamożnie wyglądający prosperuje lepiej; gdyby był brzydki i biedny, to byś mu nie pożyczyła pieniędzy. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego