jakiego ziemia nie pamięta -<br><br>Lecz choć o to prawo nad prawem,<br>Tyleż groźne, co i łaskawe -<br>O dawną równowagę i dobra, i zła,<br>Prosimy cię, niebo krwawe,<br>Prosimy cię, ero nasza niepojęta!</><br><br><div1><tit1>DO UMARŁYCH</><br><br>Płynący czas, pełen uroków i złud,<br>Stężał dla Was, umarłych, w nieprzebity lód...<br>Błyśnie Bóg, lód odtaje,<br>Bo któż, tu czy gdzie indziej, nawrót wiosny wstrzyma?<br>I czas popłynie dla Was poprzednim zwyczajem,<br>Gdyż nie jest wieczną nawet najgwiaździstsza zima...</><br><br><div1><tit1>WESTCHNIENIE</><br><br>I cóż po sukni przedziwnej piękności,<br>Gdy ją zhańbiła plama?<br>I cóż z ich bieli, gdy mól się rozgościł<br>W gronostajowych błamach? -<br>A jeśli serce jest